Dla jednych mężczyzn, świat kobiety kręci się wokół sklepów, ciuchów, kosmetyków i innych używek. Dla drugich, taki świat jest niezrozumiały, nielogiczny. A dla trzecich, świat kobiet należy do nich.
Ale czy istnieje coś takiego jak "świat kobiety"?
Tak, ale tylko w mniemaniu mężczyzn. Wyolbrzymiając pewne sprawy, zapominamy o tym, jak wiele spraw nas łączy. Kobieta i mężczyzna nie muszą się cały czas muskać, by okazywać sobie miłość. Nie muszą grać kogoś innego, by imponować. Kochamy przecież za wady. Szczególnie za wady, tolerujemy je, sprawiamy, by nie wychodziły na jaw, ponieważ jeśli się kocha, to bezwarunkowo. (Oczywiście nie do przesady, nadmiernego pocenia faceta nie zniosę.)
Dlaczego więc, oczekujemy od mężczyzn, żeby wciąż myśleli samodzielnie? Pewnych rzeczy nie da się wbić im do głowy, zakopać, ubić. To i tak gdzieś ucieknie. Nie odczytają między wierszami, że "tak ma być", bo NAM się tak wydaje. Dla nich to co robią, co widzą jest "tak ma być".
TAK MA BYĆ i już, kobieta jest z natury uparta, a facet lubi to ignorować. Wtedy powstaje konflikt, którego nikt nie będzie umiał zawiesić.
Dlatego czasem dobrze jest mieć trochę czasu dla siebie, nawet, jeśli jest się w kuchni, a mężczyzna Twojego życia ogląda samotnie True Blood w drugim pokoju. A ja siedzę. Siedzę w zamyśleniu... ot tak, robię nowy imidż swoich paznokci. ;)
