sobota, 27 lutego 2016

Słeg selfie.

Postanowiłam zrobić sobie parę selfie. Dawno nie było takich z rąsi, trzeba być trochę słeg.





Nie wiem co we mnie wstąpiło, że zrobiłam sobie ten... Kolor. Nie wiem jak go nazwać. Brudny błękit? :D na razie go zostawię. Może kiedyś jakiś i jakiś czerwony wróci do łask... ;)

W tym roku chyba nie wyjdę z kina. Po Deadpoolu mam jakieś mroczki przed oczami, mam niedosyt. Chcę Wade'a zawsze i na zawsze. 6 lat czekania na film bardzo się opłacało. Tak bardzo, że każdy kocha Deaddy'ego ;) Ale to dobrze. Hajs przecież musi się zgadzać.